Archiwum maj 2009, strona 2


Kochanka
Autor: sarenka45
13 maja 2009, 16:22

Wlasnie zastanawialam sie jak kojarzy sie innym to slowo,taka osoba?Napewno dla wiekszosci to to samo co - "zlodziejka"mezow,ojcow ..... Ale czy tak jest?Czy ktos probowal choc przez malutka chwile pomyslec o tej drugiej stronie?Tak latwo wydac nam opinie o innych,ale jak czesto robimy to bez zastanowienia?Byc kochanka to takie brzydkie,takie fuj..... Ale dlaczego tak sie stalo?Czy jesli facet jest szczesliwy bedzie jej szukal?Nie mowie tu o tych typowych podrywaczach,co zaliczaja kazda,ktora moga.Chodzi mi o taki prawdziwy zwiazek i dusz i cial.Roznie zycie sie uklada.Czasami zauroczenie nazywamy miloscia i popelniamy bledy (slub?)A pozniej trudno podjac jakas decyzje,bo sa juz dzieci.A okazuje sie ,ze to nie tak,nie ta osoba.Czasami nie mamy odwagi tego przerwac,bo co powiedza inni,znajomi,rodzina.Czasami decydujemy sie na trwanie w takim zwiazku z innych przyczyn.A co zrobic gdy pojawi sie ta najprawdziwsza milosc?Ona przychodzi czy chcemy czy nie.Z fascynacja,czy pociagiem erotycznym mozna sobie poradzic,mozna z tym wygrac,ale wierzcie mi nie z prawdziwym uczuciem.Wiec zanim zaczniecie "wieszac psy "na kochankach zastanowcie sie.

Leje !!!!
Autor: sarenka45
06 maja 2009, 09:06

Kurcze,jak nie padalo,to nie padalo,a teraz .....  Mezus pojechal samochodem,a ja mam isc zaraz do lekarza.Bede wygladala jak zmokla kura,bo do tego wieje jak ..... Nawet parasola nie otworze.Jak wyjdziesz od lekarza,to zadzwon,przyjade po ciebie.... Jaki dobry.Dziekuje =,nie trzeba.Przejde sie po deszczu to moze jeszcze bardziej otrzezwieje.Chyba ta pogoda zle na mnie dziala,albo ktos .... Nie wazne,ja w srodku sie smieje,jestem radosna.....  I tak trzymac !!!!!

Bez tytułu
Autor: sarenka45
03 maja 2009, 22:38

Slonko moje!On mnie rozbraja tymi sms-ami.Powazny facet,a nie boi sie pisac tak czule,tak namietnie,tesknie .... Tak wiele chce mu powiedziec.Wiem,spojrzy w moje oczy i bedzie wiedzial prawie wszystko.Kochalam juz w swoim zyciu nie raz.A to jest takie inne ... Takie ... nie wiem jak to opisac.Takie piekne jak zdarza sie nam czytac w ksiazkach,lub ogladac w filmach.Czy zdarza sie to wszystkim- Chyba nie.Wiec chyba jestem jedna z wybranych.Taka milosc .... Taka ... Ona mnie uskrzydla.

Niedziela
Autor: sarenka45
03 maja 2009, 09:26

Jak ja nienawidze weekendow i wolnych dni.Snuje sie po domu,albo siedzi w kacie kanapy ogladajac jakies glupie,bezwartosciowe filmy.A do tego nieogolony(po co,nie wychodze nigdzie)potargany,nawet twrzy nie umyje - brrrr.Przestalam juz zwracan mu uwage.Po co?Tak nic to nie zmieni,a tylko moze wywolac nastepna klotnie.A ja staram sie ich unikac,choc czasami nie wytrzymuje i otwieram usta ..... Nie,wole przemilczec,choc w srodk ,az sie gotuje,ale tak jest lepiej dla mnie.staram sie byc spokojna,nie pozwalam sie sprowokowac.Nauczylam sie tego ostatnio.Czasami porownuje tych "moich"dwoch facetow.Nie,nie robie tego za czesto,ale czasami przy jakies sytuacji ... Jeden zabiegany,pelen pomyslow,tryskajacy humorem,z ktorym mozna porozmawiac o wszystkim.Ktory potrafi sluchac co mam do powiedzenia.Jego interesuje co robie,co czuje,co mysle.Widzi we mnie czlowieka,a nie tylko atrakcyjna kobiete... Drugi calkowite przeciwienstwo.A do tego mysli,ze jak jestem zona to musze myslec,mowic,czuc jak on.Mysli,ze jak kupie jakis ciuszek,czy cos innego to juz jest wszystko czego moge chciec.A to nie tak.To nie na tym polega .... Nie bede juz myslala o tym,bo zawsze wychodzi tak samo.

Posiedze w ogrodzie,tam czuje sie dobrze.

Bez tytułu
Autor: sarenka45
02 maja 2009, 11:29

Zobaczymy sie po dlugich 10-u m-cach.Moge opisac tesknote i bol kazdego dnia.Czasami tak sie dzieje,ze cos czego bardzo pragniemy jest niemozliwe.Trudno.Nauczylam sie pokory i czekania.Warto.W tym czasie nasze uczucie dojrzalo jeszcze bardziej.A ja dzieki jego dopingowi zrobilam kilka rzeczy dla siebie,dla swojego rozwoju.Przy mojej ostatniej notce dodany komentarz - romans-nic nie dzieje sie bez przyczyny.To prawda,Ja znam ta przyczyne i z mojej i jego strony.Ale nie wazne.Czy bedziemy razem?Nie wiem?Napewno bedziemy blizej.A o Nim moge napisac,ze to jest wlasnie facet z klasa.Ci co czytaja,wiedza o co chodzi.I jestem naprawde szczesliwa,ze zycie po latach nas ze soba zetknelo.