18 czerwca 2009, 08:44
Dlaczego czasami los sie sprzysiega przeciwko nam???Choc bys stanal na glowie,nie mozne byc tak jak bys chcial? Dlaczego w niektorych sytuacjach rzuca nam doslownie klody pod nogi?Staram sie wowczas i tak nie poddawac,walczyc,choc czasami brak juz sil i nadziei.Czasami jestem tak przytloczona niepowodzeniami,ze naprawde trudno uwierzyc w lepsze jutro.Wtedy powtarzam sama sobie,ze wytrzymam,ze bedzie dobrze.Przekonuje sama siebie,zmuszam sie do takiego myslenia.Wytrzymam,przetrwam te zle chwile,przetrwam....